sobota, 9 stycznia 2016

Blondynka nad Gangesem - Beata Pawlikowska - Wydawnictwo EDIPRESSE Książki

Bardzo lubię słuchać audycje w radio prowadzone przez Panią Beatę Pawlikowską.
Jest to osoba, która nie tylko ma talent do opowiadania tego co przeżyła ale i niezwykłą siłę i odwagę by samotnie z aparatem w ręku podróżować po całym świecie.
Ja nie miałabym odwagi dlatego też chętnie oglądam programy podróżnicze oraz słucham audycji Pani Beaty.
Jakiś czas temu w moje ręce trafiła książka "Blondynka nad Gangesem" Beaty Pawlikowskiej wydana nakładem Wydawnictwa EDIPRESSE Książki.
Mimo, że jest to już kolejna z książek z serii podróżniczej ja mam przyjemność czytać książkę Pani Beaty po raz pierwszy.



Książka miała swoją premierę już jakiś czas temu bo 7 października.
Między czasie zdążyłam przeczytać i książkę i kilka opinii na różnych forach.

Książka "Blondynka nad Gangesem" to nie tylko kolejna pozycja opowiadająca o jednej z wypraw w jaką udała się podróżniczka, ale również książka mówiąca o filozofii życia autorki. O tym jaką siłę zyskała wracając z tej wyprawy, która okazała się zupełnie inna niż te dotychczasowe.
Niebezpieczna, pełna strachu i obaw. Podczas tej wyprawy tytułowa Blondynka przeżyła chwile pełne obaw, strachu i zwątpienia.
Została uwięziona podczas kursu medytacji i spotkała się  ze śmiercią nad rzeką Ganges.



Pani Beata już przed samym wyjazdem miała dziwne sny.Wahała się czy jechać w te podróż gdyż sny były tak realistyczne i przerażające, że była pełna obaw i zastanawiała się co może ją spotkać.
Jednak ta silna kobieta nie zrezygnowała. Spakowała plecak, zabrała najpotrzebniejsze rzeczy i udała się do Kalkuty.
Tam okazało się, że Kalkuta jest zupełnie inna niż mogło się wydawać.
Już na samym początku wyprawy okazało się, że nie jest tam tak jak myślała.

Pani Beata opisuje Indie jako kraj przeciwieństw. Kraj trudny do zrozumienia dla przeciętnego Europejczyka. Kraj gdzie bieda mieszka tuż obok bogactwa, a ludzie tam mieszkający są inni niż Europejczycy.
Pani Beata na swojej wyprawie zasmakowała również w kuchni lokalnej.

Z tej wyprawy mimo przeciwności losu przywiozła olbrzymią ilość zdjęć, które również możemy podziwiać w książce.



"Blondynkę nad Gangesem" czyta się szybko i zapartym tchem. Jest to książka napisana językiem zrozumiałym i w sposób niezwykle ciekawy.
Bardzo pozytywna pozycja skłaniająca do zastanowienia się nad istnieniem, życiem, światem, przeciwieństwami losu.

Książka niezwykle przypadła mi do gustu. Daje do myślenia. Przybliża to co jest nam nieznane a ciekawi. Ukazuje życie innej kultury, pokazuje uczucia bohaterki.
Polecam gdyż to książka, która wnosi pewną mądrość do naszego życia.


1 komentarz:

  1. Można więc powiedzieć: Gdzie diabeł nie może... Blondynkę pośle :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz :)